niedziela, 17 lutego 2013

HOLIDAYS

Przyszedł mój czas urlopu. Nie są to wprawdzie Karaiby, jak planowałam - ale będzie też ciekawie. Pierwsze dwa dni zostaję w stolicy, później do K-K gdzie organizuję spotkanie klasowe. Dalej na południe z odwiedzinami S. w Krakowie i na koniec wyjazd do pepików na narty. Będziemy zajadać parki w rohliku i palaczinki. Muszę tylko skompletować dość mocno wybrakowany sprzęt narciarski. Ojj..szczęśliwa, pełna energii ruszam na dwa tygodnie odpoczynku, spotkań ze znajomymi i mojego ukochanego polskiego jedzenia. Postaram się napisać z Polski o tym jak zostałam uziemiona w Doha i o zabawnej historii z tym związanej. A teraz ostatnie podrygi przed wyjazdem. Pakowanie...

czwartek, 7 lutego 2013

POWIEDZIAŁ BARTEK, ŻE DZIŚ TŁUSTY CZWARTEK

A jak tłusty to muszą być pączki. Można kupić różne słodkości w supermarketach, ale nie ma to jak własnej roboty tłuściochy. Postanowiłam zmierzyć się z pączkami z obrączką, która nie wyszła, ale za to pączki są znakomite. Następnym razem wypróbuję inny przepis i mam nadzieję będą się prezentowały wyśmienicie. Tłusty czwartek rozpoczyna ostatni tydzień karnawału, tradycja pozwala objadać się w  tym dniu do woli. Według jednego z przesądów, kto w tłusty czwartek nie zje ani jednego pączka, nie będzie mu się w życiu wiodło. A kto zje ich za dużo...


Oprócz pączków na deser serwuję też sernik z jagodami. Przynajmniej on prezencję ma nienaganną. Palce lizać, nóżki moczyć...Pychota :)