czwartek, 30 czerwca 2016

POD WŁOS

Z dobrym fryzjerem jest jak z ciastem, albo ktoś wie co i jak, albo będzie zakalec. Kto swoje włosy ceni, wielbi i płacze za każdym razem, gdy wypadnie o kilka włosów za dużo, zrozumie dlaczego tak, ważne jest dzielić się wiadomością o tak genialnych miejscach.

Na mapie Krakowa, w sercu dzielnicy Kazimierz, przy ul.Kupa, mieści się niezwykły salon fryzjerski Avant Apres. Tam jest jak w zaczarowanej krainie. Z każdych włosów, zrobią istne dzieło sztuki. Moja praca ogranicza mnie baaaaaaardzo w zakresie koloryzacji włosów. Cztery lata bez farbowania, długie ponure, z ciemnym blondem, który cały czas marzył o pasemkach o odrobinie jasnego odświeżenia. Nie mogę mieć odrostów, a włosy noszę spięte, i dziękuję wszystkim świętym, że trafiłam do Pani Kamili Matysiak. Wizjonerka, włosowa wróżka, magia w szczotce. Wyjaśniłam wszystko od A do Z, i zaczęła się koloryzacja. Gąbeczki, maseczki, ploteczki i po 2,5 godzinach wyszłam jak Bogini. Nowa JA! Cudownie!

Nawet z końca świata, warto odwiedzić salon Avant Apres. Profesjonalizm, indywidualne podejście do klienta, przesympatyczni styliści i ciekawy wystrój sprawiają, że z ręką na sercu mogę polecić to miejsce. Bosko!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz