Oj dzieje się, dzieje... Świat odkrywa przede mną nowe miejsca o których niebawem napiszę. Niesamowite przeżycia, widoki, których można pozazdrościć. Cudowne wspomnienia i jeszcze trochę Meksykańskiej opalenizny z pewnością sprawią, że pisanie będzie największą przyjemnością.
Niebawem wyjazd do Egiptu - jak to się mówi za chlebem. Pisanie pracy magisterskiej powoli dobiega końca, ale zanim dobiegnie, napocę się jeszcze trochę. Życzę wszystkim miłego dnia i obiecuję się poprawić.
Za chlebem to się jeżdzi do Niemiec na szparagi a nie do Egiptu wygrzewać się na plaży;p
OdpowiedzUsuńWyrzuty sumienia powinny być większe bo ludzie chcą czytać co się dzieje w wielkim świecie!;-)