środa, 16 lipca 2014

CHWALIPIĘTA

Jestem i znikam. Mam wiele zaległości, ale tyle się dzieje, że z trudem znajduję czas na własne przyjemności. Ale jak już znajdę, efekty są takie.


Małe przyjęcie niespodzianka, z okazji bardzo wyjątkowej. Większość przystawek przygotował Stefan, pod moim czujnym okiem. Tort moje dzieło. Aż zgłodniałam...

6 komentarzy:

  1. wygląda apetycznie a tort to dzieło sztuki :)
    mam nadzieję, że takoż smakowało
    Gośka

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej! :) Ja mam takie jedno pytanie: czy podczas pierwszej umowy, gdy podpisuje się ją tak na 3-4 lata, można dużo zwiedzić, czy te nowe osoby raczej latają w te same miejsca, a powiedzmy "starsi wyjadacze" mają większą różnorodność? :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. wygląda świetnie, a zarazem smakowicie i to bardzo ! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Doniek, niezły ten cake!! Zrobisz Misi na urodziny? ;) Tysia&Misia

    OdpowiedzUsuń