piątek, 24 października 2014

A PO PRZERWIE

A po przerwie zmiany. Były wzloty i upadki, były łzy i kołowrotek w pracy. Ale nie ma co się nad sobą użalać, ruszam pełną parą na nowo. Jak to się mówi, co Cię nie zabije to Cię wzmocni - wcielam w życie i nie odwracam się za siebie.

W kozie - awans i niedługo będzie szary mundurek. Z jednej strony nie ma się z czego cieszyć, z drugiej czeka mnie ciężka praca i kolejny punkt w cv. Firma się rozwija z prędkością światła i ścieżka awansu to taśma produkcyjna. Zatem muszę dać z siebie wszystko i wytrwać miesiąc szkolenia a potem latać jako supervisor. Trzymajcie kciuki.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz