I zaczęło się odliczanie. Powoli mój sezon zbliża się ku końcowi i pora ruszać do domu. Do nowego mieszkania, do mojego Pawła i uściskać babcie, które czekają z utęsknieniem. Ojj..jak tylko pomyślę, że już niedługo będę w domku to skaczę z radości. Gdyby jeszcze w Polsce pogoda była trochę bardziej przyjazna, no ale nie można mieć wszystkiego. Tyle czasu w upale powinno mi wyjść bokiem, a na trochę do zimnej Polski na pewno nie zaszkodzi. W końcu w styczniu lecę do Indii i tam znowu będzie cieplutko.
A może w tym roku będzie ładna jesień i jakaś łagodna zima? Może namówię Pawła na narty i spędzę wreszcie super sylwestra? Któż to wie? Ważne, żeby mieć jakiś plan i starać się go zrealizować. Odliczanie pełną parą. Czas nabrać trochę kolorów, ponurkować i wykorzystać ostatnie dni w słonecznym Egipcie. Katowice Pyrzowice powitają mnie 29 października. Do zobaczenia w Polsce!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz