Miałam ostatnio ochotę na "coś słodkiego" i takim sposobem upiekłam szarlotkę. Wyszła wyśmienicie i kto nie miał okazji spróbować, niech żałuje. Brakowało tylko lodów waniliowych, ale to następnym razem. Dzisiaj rano wymyśliłam kruche ciasteczka z cukrem i takim sposobem niedługo otworzę w Doha swoją cukiernię. Zapachy pieczonego ciasta unoszą się po całym korytarzu, a ja mogę się poczuć trochę jak w domu. Z moich kulinarnych wariacji, najbardziej raduje się moja ukraińska współlokatorka. Co następne do pieca? Jakieś sprawdzone przepisy? Proszę podesłać!
Była apteka, jest i cukiernia. Co dalej? :)
OdpowiedzUsuńBudka z piwem :))
OdpowiedzUsuńbylo pyszne:))))))))))
OdpowiedzUsuń